ZL

Z życia gildii - REGULAMIN ZL, czyli jesienne porządki w gildii

Vegelus - 2007-10-15, 16:54
:
Tylko że Kwinto przy tym jak jest obecnie to do wywalania ludzi dojdzie. I to dość prędko. Albo niektórzy się zniechęcą i zaczną olewać. Sariusz ma rację, przerabialiśmy już razem takie zaostrzanie regulaminu w ToD: promowanie tych co zawsze są, zmiany dkp z którymi też dłuuugo walczyłem, a które jak widzę wycofano ;). Co to dało? Może kilka lepszych rajdów na których doszliśmy 2-3 bossów dalej i znowu nic. I kilka(naście) odejść, głównie ważnych graczy. Ja przyglądałem się w IoF podobnej sytuacji, tam po prostu złagodzili wymagania, zmniejszyli liczbę rajdów i w efekcie kilku kolejnych bossów w Naxxie po moim odejściu (wypalenie się) jeszcze padło. Tyle że IoF był wtedy dość hardkorowy, raptem jeden dzień w tygodniu nie było żadnego rajdu.

Zmianami regulaminu, szczególnie takimi utkanymi głównie karami, jakimiś systemami awansów i degradacji, nie przyprowadzą nowych ludzi, ani też nie rozruszają tych, którzy rozruszać się nie chcą. Moje konkrety? Dużo łagodniejsza wersja, w podobie do tego co Sariusz napisał. Brak kar za wcześniej zapowiedzianą, pomimo zapisu, nieobecność (nie bawiłbym się w usprawiedliwianie, są ludzie którzy zawsze coś rozsądnego wymyślą ;) ), brak limitu altów w gildii (albo gildia wyłącznie dla altów, w tym dla banku i wspólny kanał) - tak jak Saria napisał, taki wymóg może oznaczać, że ktoś będzie sobie siedział na "tajniaku", może nawet w trakcie rajdu - bo mu to sprawia większą przyjemność. Nalim, jeśli jest taka osoba to jej się prosto mówi - nie pójdziesz na rajd dokąd ta Twoja wcześniejsza siedemdziesiątka nie zrobi tego, tego i tego.
A w jaki sposób Sante ludzi zacbęcać? Po pierwsze właśnie luźnym regulaminem, większość osób szukających gildii rajdowej szuka miejsca do rajdowania, nie do zastanawiania się co trzeba zrobić żeby osiągnąć rangę taką i siaką, dającą pierwszeństwo w loocie. A poza tym rajdować, rajdować i rajdować. Wyciągać na chama za uszy słabe ogniwa i je uczyć albo po prostu wywalać. I liczyć że trafią się lepsi. Jeśli nie - historię Twilightu i Fusion już chyba opowiadałem, jak nie - na spamforum SSG wszystko jest.

Na pewno trzeba się też ogłaszać na różnych serwisach WoWowych (polskich), bo na tym serwerze mamy niewielkie szanse na zrekrutowanie kogoś jeszcze (przynajmniej na ten moment). I nie tylko my potrzebujemy ludzi spoza SSG - Autoboty od kilku miesięcy nikogo z tego serwera nie przyjęły nowego, CoI/Original/Wrath korzystają z rozpadu gildii takich jak Twilight i Fusion, ewentualnie sami namawiają i w razie problemów ze zmianą strony często mają nawet konto z gotową postacią do zaoferowania (patrz Wrath i sposoby uzupełniania luk po odchodzących graczach).

W skrócie - czytajcie to co Gnomisko napisało, było nie było prowadził przez kawał czasu ToD, gdy było grupą rajdową, później gildią (z pewną przerwą przed przejęciem gildii ToD spowodowaną różnymi problemami i zachowaniem osób, w tym mnie pewnie :mrgreen: ). Nie ma sensu wyważać drzwi, w których ktoś wcześniej znalazł jakis klucz.
Demelain - 2007-10-15, 16:57
:
Drogi Sławku, ja też Cię lubię ;)
Nie mam cienia wątpliwości, że z całego serca dobrze nam życzysz, ale... to, co nam proponujesz, właśnie ćwiczymy od kilku miesięcy. I ze smutkiem stwierdzam, że zamiast progresu widać regres. Jeśli zaczynają się od nas odwracać gracze, jak Mecenas, zorientowani na rajdowanie, to znaczy, że jesteśmy na najlepszej drodze do pogrążenia się w casualu. A tego zupełnie sobie nie życzyliśmy, zakładając tę gildię. Jeśli ma się ambicje rajdowe (nie mylić z hardcorem, ale nieco większe niż High King Maulgar), nie można pozwolić, by stłamsiła je chęć zachowania na /g rodzinnej atmosfery za wszelką cenę. To nie znaczy, że my tę atmosferę chcemy poświęcić na rzecz rajdowania. Nic podobnego. Chcemy jednak przede wszystkim RAJDOWAĆ w miłej atmosferze, a nie miło sobie gawędzić na czacie z ewentualną opcją rajdowania, jeśli szczęśliwym przypadkiem 25 osób naraz będzie miało taką fantazję. A w tej chwili tak to mniej więcej wygląda.

Nie wiem, jak bardzo uważnie przeczytałeś ten regulamin, ale wbrew temu, co piszesz, nie ograniczamy rekrutacji do osób na 70 levelu. Warunkom, na jakich gotowi jesteśmy przyjmować niższe levele, poświęciliśmy w nim kilka ostatnich zdań. Zdajemy sobie sprawę, że nasza oferta jest wciąż dość skromna, bo na razie raczej chcemy rajdować, niż rajdujemy, ale jest też na swój sposób unikalna, bo nawet po wprowadzeniu w życie nowego regulaminu będziemy wymagać od graczy stosunkowo niewiele. Jeden obowiązkowy rajd w tygodniu, to naprawdę nie jest hardcore.
Oczywiście są co najmniej dwie drogi do zapewnienia sobie kompletu do instancji 25 ppl. Można postawić na ilość, przyjmować do gildii kogo się da, wychodząc z założenia, że jak się ma 120 członków, to lepszy lub gorszy skład na rajd zawsze się jakoś wyskrobie. Problem w tym, że po pierwsze, uzbieranie 120 Polaków byłoby raczej trudne, a z ograniczenia co do nacji w żadnym wypadku nie zrezygnujemy. Po drugie, my nie chcemy takiej gildii, w której nie da się już odróźnić alta od maina, ludzie przychodzą i odchodzą, nie wiemy nic o większości naszych graczy, poza tym, co możemy znaleźć na Armory, o ich umiejętnościach, o tym, czy można na nich polegać. Jednym słowem... Sam sobie dopowiedz adekwatne określenie ;)
Zgadzam się z dwoma Twoimi stwierdzeniami: rzeczywiście od samego wprowadzenia regulaminu graczy nam nie przybędzie, a rangami, ani żadnym innym sposobem nikogo nie zmusimy do rajdowania, jeśli rajdować nie chce, ale... Cóż, przynajmniej będziemy mieli jasność. Jeśli okaże się, że takich, którzy mają cele zbieżne z naszymi, jest niewielu, trudno. Najwyżej przestaniemy na siłę sięgać po to, co na dziś jest poza naszym zasięgiem, i będziemy czyścić Kara na czas oraz odkrywać tajemnice Zul'Aman, gdy Blizz go wreszcie wprowadzi (czyli wkrótce). Mimo wszystko, mam nadzieję, że tak się to nie skończy. Sądzę, że trochę mobilizacji, jaką ten regulamin powienien wprowadzić, to rzecz do przełknięcia dla każdego, kto tak naprawdę ma ochotę porajdować, tylko czasem woli pójść na łatwiznę :P
Jakie jeszcze widzę korzyści? Nie chcę za mocno się powtarzać, ale roster w Armory (a także to, co można znaleźć w otwartym dla publiki topicu Rekrutacja) to nasza reklamówka. I jak w przypadku każdej innej reklamy, mamy szansę trafić z nią do określonej grupy odbiorców. Widok przypadkowej zielono-niebiesko-fioletowej zbieraniny piątych i dziesiątych altów w wielkim wyborze klas i leveli rozpartych na pięciu czy siedmiu stronach, nie przyciągnie do nas takich graczy, na jakich najbardziej nam zależy. Sympatycznych owszem, ale przede wszystkim rajdowców (lub potencjalnych rajdowców). A typowi casuale rzadko zmieniają serwery, bo jest im dobrze wszędzie, gdzie panuje miła atmosfera. Na nich więc, nawet jeśli taka zabałaganiona gildia im się spodoba, też raczej nie mamy co liczyć (jeśli nawet przyjdą, to nie po to, żeby rajdować).
Mówisz, Sławku, że mamy za mało ludzi. To prawda, ale to określenie nie do końca oddaje charakter naszych problemów. Bo tak naprawdę nawet 30 kolejnych osób, które przyjdą tu w poszukiwaniu miłego towarzystwa na /g, ich nie rozwiąże. Prawda jest taka, że mamy za mało ludzi zdecydowanych na rajdowanie. I ten problem rozwiąże pięć, góra 10 nowych osób, ale nie całkiem przypadkowych.

Odniosę się jeszcze do kilku konkretnych "zarzutów".
1. Problemu altów bym nie demonizowała. Ostatecznie czy to taka wielka różnica, czy są w gildii, czy poza nią? Status weterana jest w zasięgu każdego gracza. Wystarczy chcieć doskonalić postać, co, w moim przekonaniu, jest podstawą, jeśli ktoś ma poważne plany rajdowe. A to, że tylko jeden w gildii... coż... sama mam ich chyba ze cztery (kilka innych zostało na Runetotemie). W ZL zostawię sobie tego, którym obecnie się bawię, czyli Mewę. Jeśli w przyszłości zmienię obiekt uczuć, podmienię Mewę na inną postać. W czym problem? A jeśli ktoś przerzuci się na alta i postanowi bawić się nim w innej piaskownicy... cóż... Będzie nam przykro ofc, ale nie poradzimy nic na to, że odrzucił naszą ofertę. Widać nie była dla niego atrakcyjna, bo tak naprawdę chodzi mu w tej grze o coś innego niż nam.

2. Jeśli kary to egzekwowalne. To jasne jak słońce. I myślę, że takie właśnie są przewidziane w tym regulaminie. Na Twoje pytanie, czy będziemy ulegać szantażom, żeby za wszelką cenę zorganizować rajd, odpowiem: zdecydowanie nie. Zresztą jestem przekonana, że takie szantażowanie żadnemu z członków ZL nawet nie przyszłoby do głowy :P

3. Master loot. Nie wiem, czemu ten nieszczęsny temat wciąż powraca, choć rzecz ma charakter czysto organizacyjny i kosmetyczny. Chyba macie za sobą w ToD jakąś prawdziwą traumę z tym związaną, bo inaczej nie umiem sobie wytłumaczyć Waszej determinacji ;) Imo, to kwestia czysto techniczna i każdy rozwiązuje ją tak, jak mu wygodniej. Dla nas akurat wygodny jest master loot i kropka.

4. Co do tej hipotetycznej sytuacji, którą podajesz jako przykład: Czym innym jest rekrutacja do gildii jednego gracza, który siłą rzeczy musi zaakcpetowac panujące w niej reguły, a czym innym dokooptowanie kilkunastu zgranych WoWowych wyjadaczy z jednej paczki. Warunki takiego grupowego transferu byłyby z pewnością negocjowane na wstępie. Dla takich graczy nie zrobilibyśmy ofc wyjątku (bo byłoby to nieuczciwe wobec starych członków ZL), lecz po prostu uzgodnilibyśmy nowy, odpowiadający obu stronom regulamin. To co, Sławku, siadamy do stołu? :P

Howgh :mrgreen:

A.
Sante - 2007-10-15, 18:04
:
Jak się pojawiłem w jakiejś wypowiedzi, to grzeczność nakazuje odpowiedzieć ;)


Vegelus napisał/a:
Tylko że Kwinto przy tym jak jest obecnie to do wywalania ludzi dojdzie.


W trakcie tworzenia tego regulaminu rzeczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że część osób może nas opuścić. W moich dzisiejszych wyliczeniach wyszło, że mamy 97 postaci w gildii, 30 osób gra regularnie i ma postacia na 70 poziomie, 5 również gra regularnie, ale tego poziomu jeszcze nie osiągnęła, reszta to alty lub gracze, którzy są u nas dla towarzystwa. Czyli statystyka jest zła i zamierzamy ją zmienić.

Luźny regulamin mamy w tej chwili i niestety zupełnie się nie sprawdza. Po pierwsze graczy nam nie przybywa, a po drugie Ci, którzy grają nie zawsze mają poważne podejście do gry i zamiast próbować coś osiągnąć jedną postacią, tworzą kolejne. Ja już zauważyłem pozytywy płynące ze zmian, które proponujemy, ale nie jestem upoważniony żeby o nich pisać ;)

Vegelus napisał/a:
...nie do zastanawiania się co trzeba zrobić żeby osiągnąć rangę taką i siaką, dającą pierwszeństwo w loocie


Tak naprawdę graczy interesują dwie rangi: Weteran i Żołnierz. Jeżeli ktoś nie jest w stanie tego zrozumieć i zapamietać, to wybacz mi, ale nie nadaje się do tej gry. Poznanie swoje i tylko swojej postaci, to zadanie o wiele trudniejsze niż zapamiętanie dwóch, krótkich opisów.

Vegelus napisał/a:
A poza tym rajdować, rajdować i rajdować.


Dokładnie to chcemy zrobić, ale jak widać część graczy tego nie zauważa :)

Vegelus napisał/a:
Wyciągać na chama za uszy słabe ogniwa i je uczyć albo po prostu wywalać.


Pare linijek wcześniej zarzuciłeś Kwincie, że dojdzie do wywalania ludzi, a teraz sam to proponujesz ;)

Vegelus napisał/a:
Na pewno trzeba się też ogłaszać na różnych serwisach WoWowych


To wszystko zostało już dawno temu zrobione. Dodatkowo napiszę, że prowadzimy rozmowy z kilkoma gildiami na innych serwerach o możliwości transferów, połączeń itp.

Co do przykładów innych gildii, to nie są one dla mnie wyznacznikiem, szczególnie te złe. Podaj przykład polskiej gildii, która ma podobne cele do nas, nie jest gildią hardcore'ową i osiągnęła sukces. Chętnie wtedy porozmawiam o ich doświedczeniach i o tym jak doszli do tego, co mają obecnie.
Vegelus - 2007-10-15, 18:17
:
Tak, należy wywalać ludzi którzy sie nie nadają (lub wykluczać ich z rajdów), ale za to że nie potrafią myśleć o tym jak grać i o tym, że nie sami grają. Ale jestem przeciwko wywalaniom z gildii ze względu na regulamin (a konkretnie kilka nieobecności i to usprawiedliwionych).
Sante, zapomniałeś o rekrucie - droga obecnie jest taka: Rekrut->Żołnierz->Weteran. Tylko dla tych co są jest Żołnierz->Weteran. O jedną za dużo.
Sante - 2007-10-15, 18:47
:
Rekrut, to klasa przejściowa - wstępujesz do gildii = zostajesz rekrutem. To żadna nowość i jest stosowana we wszystkich gildiach jakie znałem i znam.

A co do wyrzucania, to zamierzamy 'zmusić' ludzi do rajdowania, w ten czy inny sposób. Jeżeli ktoś chce sobie spokojnie zabijać mobki w lesie i tylko mobki w lesie, to niech to sobie robi poza gildia :) Nie wymagamy niczego strasznego, jeden rajd w tygodniu, znajomość postaci, sensowne ubranko i chęć zrobienia czegoś dla siebie i innych :)
Dariush - 2007-10-15, 18:57
:
...
Keyholder - 2007-10-15, 19:12
:
Nie jest to próba szantażu, tylko stwierdzenie faktu. Gram ostatnio dosyć często bo jestem w gildii. Zanim Veg mnie zagadał w BEM rozpatrywałem możliwość sprzedaży konta. Nie odpowiada mi gra solo poza gildią, lubię śledzić co się dzieje na /g, lubię pomagać innym graczom.

Jakie decyzje odnośnie osób grających jak ja podejmiecie takie podejmiecie. Przynajmniej stawiacie sprawę jasno i zdaję sobie sprawę, że któregoś dnia mogę zostać poproszony o /gquit albo dostanę /gkicka.
Sante - 2007-10-15, 19:15
:
Ech...

Nie lubie tego forum, bo ZAWSZE znajdzie się ktoś, kto czegoś nie doczyta, a później trzeba się tłumaczyć, że nie jest się garbatym :)

Napiszę krótko, nie przekonałeś mnie co do swojej wizji gildii, w której nie uczestniczysz;)

The Pathfinders są CAŁKOWICIE inną gildią i maja zupełnie inne cele niż my. Znam takich gildii więcej i nie o taki przykład mi chodziło, bo nijak się on ma do naszych realiów.

Z jednym się zgadzam, lepiej budować niż burzyć... i to właśnie próbujemy robić. A czy nas sposób sie sprawdzi... czas pokaże :)
Dariush - 2007-10-15, 19:45
:
...
Sante - 2007-10-15, 19:55
:
Nie lubię forum, żadnego :) Przyczyna jest prosta: słowo pisane zawsze albo prawie zawsze jest inaczej interpretowane przez piszącego, jaki i przez czytającego. No i zaczynają się jazdy ;)

Co do PF, to nie zamierzam się z Tobą spierać, ponieważ miałem przyjemność rozmawiać z ich GM i oficerem w sprawie przeniesienia ZL na ich serwer. Rozmowy nam się bardzo nie podobały i przyszliśmy tutaj :)

Nie chodziło mi o to, że nie uczestniczysz w naszej gildii, ale że nie uczestniczysz w czymś co nam próbujesz 'wmasować' :)

A dwa dni na początek wystarczą. Jeżeli w przyszłości znajdą się chętni... to kto wie. Ja osobiście nie zamierzam grać pięć razy w tygodniu, bo nie mam tyle czasu.
Demelain - 2007-10-15, 19:59
:
Dariush napisał/a:
Tak, dziś nie uczestniczę, ale może w takiej, jakiej wizję nakreśliłem, bym uczestniczył?


W jakiej gildii byś uczestniczył? Bo w swojej "wizji" piszesz o casualowej fajnej polskiej społeczności bez szczegółowego regulaminu i z dobrym dkp. Hehe. Nie rozumiem w takim razie, dlaczego jeszcze Cię tu nie ma, choć istniejemy już trzy miesiące...

A.

Ps. W razie czego po znajomości obędzie się bez aplikacji i triala ;)
Dariush - 2007-10-15, 20:19
:
...
Keleborn - 2007-10-15, 21:40
:
Pozwolę sobie podsumować krótko. Jak do tej pory nie osiagamy celu jaki sobie od poczatku stawialiśmy - niehardcorowe rajdowanie 25 instów w polskim składzie. Mamy dwa wyjścia - albo porzucić nasze marzenia, albo spróbować coś zmienić. Ten regulamin to właśnie próba zmiany. Zobaczymy czy się uda czy nie. Lepiej załować, że się coś zrobiło niż nie robić nic i żalować póżniej, że się nie spróbowało. I tyle.
Strasia - 2007-10-15, 22:18
:
No cóż... Rzeczywiscie majac 2 raidy w tygodniu wiele nie zdzialamy. Albo czyscimy bt/mh albo bawimy sie z gruulem (a ja bym bardzo chcial zobaczyc illidana) Zalozenie "Nie hardcorowa gildia raidowa czyszczaca 25 ppl insty" jest kompletnie absurdalne. Jezeli mamy raidowac to raidujmy. Co do braku ludzi, musimy po prostu probowac i wiem ze sie nic nie zmieni jezeli nikt nowy do nas nie przybedzie, ale jezeli zadeklarujemy jasno "illidan gonna die soon" to moze sie cos zmienic. A przynajmniej mam taka nadzieje. Sam deklaruje gotowosc do raidowania 6 dni w tygodniu (1 dzien zostawiam sobie na wyprawe do barrensow) o kazdej porze (no chyba ze nauczyciel w szkole nie uzna zwolnienia sie z lekcji bo "musze skopac tylek kaelowi") Moze sie to troche wydawac niezdrowe ale ja juz tak mam :P Gram tylko jedna postacia i tylko ja mam w gildii (no mam jeszcze chara na pvp servie ale tak mi sie levelowac nie chce ze prawie nim nie gram) i chce aby gildia sie rozwinela i zrobie wszystko aby tak sie stalo. Chodze na raidy, staram sie ich nie utrudniac a pomagac. Prosze kazdego raidowca zeby dal z siebie wszystko (nie mowie o raidowaniu codziennie bo to niemozliwe) zeby byl przygotowany na raidy, znal taktyki itp . To tyle, wiem ze powtarza sie ten tekst juz ktorys raz ale tak naprawde to glownie tego nam brakuje i jezli mamy raidowac to MUSI e to zmienic. Inaczej nie zobaczymy nawet pol ssc.

ahh jeszcze dopisze kilka konkretow:

Alty: kazdy zdolny do raidowania alt niezaleznie od aktualnie posiadanej ich ilosci powinien miec swoje miejsce w gildii, kto wie moze sie przyda

Nowi ludzie: owszem probujemy pozyskac nowych raiderow, ale probujmy bardziej, zaspamujmy kazde forum, meczmy kazdego polaka grajacego w wowa a cos sie napewno znajdzie, jezeli znajdzie sie przynajmniej 30 ludzi gotowych do raidowania po minimum 3 dni w tygodniu to mozemy spokojnie jechac z progresem do bt (ale co ja moge wiedziec :P) sprawy organizacyjne mieli bysmy za soba

Organizacja raidow: najwazniejsze - SLUCHAMY SIE RL jak bedziemy zglaszac swoje uwagi w srodku raidu to raid bedzie sie opoznial a my w rezultacie mniej zdzialamy. Ale mysle ze z tym jest juz mniej wiecej ok, co innego przygotowanie wystarczy ze kilka osob nie zna taktyki, zapomni potkow czy cos a raid znowu sie opoznia to wszytko sie kumuluje i nawet wielkiego sliniacego sie gronna nie mozemy zabic, a jezeli mieli bysmy czas to bysmy pewnie go zabili ostatnim razem, choc 1-2 proby wiecej by sie uzbieraly.

Postacie: napewno jak sie che powaznie raidowac to trzeba inwestowac w maina, ale czasem nie mozna nic z nim zrobic bo jedynym sposobem zrobienia czegos sa raidy ktore akurat sie nie odbywaja, mozna ten czas zainwestowac w alty czy obijanie sie pod bankiem w shat. sam nie rozwinalem odpowiednio mojego imba warka (zreszta po patchu 2.3 robie respec na full pve dps) ale starajmy sie nie byc ostatni i bedzie dobrze bo to wcale nie jest najwazniejsze

Regulamin: nie musi byc taki bardzo scisly i tak wszelkie decyzje podejmuja oficerowie i gm, regulamin bym traktowal bardziej jako przypominacz o tym co trzeba a czego lepiej nie robic a nie jako jakies scisle prawa, bo napewno wyjatki powinny byc, nie da sie wszystkiego dopasowac

to takie moje rady, zaraz pewnie zostana ostro zkrytykowane :P ale w koncu od tego jest forum

Jak by nie bylo bede pomagal gildii i jezeli bedzie inaczej to dostosuje sie i bede dalej z wami gral
Demelain - 2007-10-15, 23:39
:
Straszyk, moje ty sloneczko :) Gdyby każdy miał takie podejście, jak Ty, wszystkie regulaminy moglibyśmy bez wahania zużyć w toalecie. Nie masz przypadkiem brata bliźniaka? A najlepiej ze 20... ;)

A.