Demelain napisał/a: |
Kupiłam w spożywczym pół kilo empatii i wydaje mi się, że trochę rozumiem Reda. Jest coś fajnego we wspólnym rozdziewiczaniu instancji i pewnie również coś niefajnego w poczuciu bycia taksowanym przez tych, którzy uczestniczyli w środowych ćwiczeniach.
|
Vegelus napisał/a: |
Nie chce mi się. |
Kwinto napisał/a: |
No Reda to wszyscy rozumio, a mnie to nikt |
Demelain napisał/a: | ||
Co innego powstrzymać ślinotok do nowego insta na jeden dzień (i zacząć zgodnie z rajdowym harmonogramem), a co innego nie spróbować w ostatni dzień resetu zabić bossa, który w pełnym składzie daje nam w dupę. Inni, bynajmniej nie hardkorowcy, wyrzucają z rajdu w dzień rajdowy. Wydaje mi się, że nasze metody są bardziej humanitarne. |