ZL

O wszystkim i o niczym - JKM, nasz ulubieniec

Kwinto - 2008-05-13, 00:23
:
Ale kto decydowałby, ile to jest dostatecznie dużo?
Bo mam wrażenie, że taki pomysł mógłby doprowadzić do powstania oligarchii, w której rządzone masy nie miałyby nic do powiedzenia. Może i nikt nawet nie chciałby od nich pieniędzy w formie podatków - państwo byłoby utrzymywane przez coraz węższą grupę osób, które jednak przez to, że rządzą, bogaciłyby się coraz bardziej.
Keleborn - 2008-05-13, 07:38
:
Cenzus podatkowy jest złym wyznacznikiem, dziekuję za rządy takich Misztali. Wolę wrowadzić test na inteligencję. Rządzić winni najbystrzejsi, a nie najbogatsi.
Kwinto - 2008-05-13, 08:07
:
Limes Inferior FTW :)

Każdy taki cenzus (zamożności, inteligencji) stwarza niestety kolosalne pola do nadużyć. Gdyby nie to, zgadzałbym się z Kelebornem w 100%. Póki co, ludzkość nie wymyśliła jednak jeszcze nic lepszego od demokracji. IMO w chwili obecnej najdoskonalszą formą rządów jest idea Unii Europejskiej, jako organizmu rządzonego przez ludzi _statystycznie_ mądrych, wybijających się ponad lokalne egoizmy i starającego się swoim poddanym zapewnić maksimum dostatniego, wygodnego, spokojnego i sprawiedliwego życia.
Vegelus - 2008-05-13, 08:09
:
Keleborn napisał/a:
Cenzus podatkowy jest złym wyznacznikiem, dziekuję za rządy takich Misztali. Wolę wrowadzić test na inteligencję. Rządzić winni najbystrzejsi, a nie najbogatsi.

Testy inteligencji? Której: IQ czy EQ? A może jeszcze innego rodzaju? Tędy raczej nic się nie osiągnie. Poza tym śmierdzi mi to na kilometr "Państwem" Platona.
Demelain - 2008-05-13, 08:09
:
Kwinto napisał/a:
Ale kto decydowałby, ile to jest dostatecznie dużo?


A kto zdecydował, że trzeba mieć 18, 21 albo 35 lat, żeby wybierać/być wybieranym?

Kwinto napisał/a:
Bo mam wrażenie, że taki pomysł mógłby doprowadzić do powstania oligarchii, w której rządzone masy nie miałyby nic do powiedzenia. Może i nikt nawet nie chciałby od nich pieniędzy w formie podatków - państwo byłoby utrzymywane przez coraz węższą grupę osób, które jednak przez to, że rządzą, bogaciłyby się coraz bardziej.


To całkiem możliwe. I co w tym złego? ;)
Takie rządy, jeśli nie przyświecałaby im chora idea w rodzaju marksizmu-leninizmu, byłby całkiem rozsądnym rozwiązaniem. Czym byłaby zainteresowana taka grupa rządząca? Pomnażaniem swoich fortun i przekazywaniem ich następnym pokoleniom oraz prestiżem (czymś w rodzaju szlachectwa). Sprzyja temu wolny rynek, niskie podatki (na naprawdę konieczne cele), brak biurokracji, niska przestępczość. Oczywiście materialną potęgę można też budować na przemocy, wyzysku i niesprawiedliwości, ale krótko (każdy biznesemn wie, że systematyczne drenowanie firmy i brak dbałości o jej rozwój na dłuższą metę nie prowadzi do sukcesu). A poza tym nie ma wtedy mowy o prestiżu - także międzynarodowym. Zakładam więc, że ludzie przedsiębiorczy patrzyliby na to bardziej perspektywicznie i, wybierając rozwiązania najkorzystniejsze dla siebie, robiliby dobrze społeczeństwu.
To, że bogaciliby się przy tym coraz bardziej, naprawdę mi nie przeszkadza, podobnie jak to, że rządzone masy nie miałyby nic do powiedzenia. Jesteś pewien, że większość ludzi chce decydować o sprawach państwa? Bo mnie się wydaje, że większości ludzi w zupełności wystarczy kształtowanie bytu własnego, najbliższych i ewentualnie lokalnej społeczności. Jeśli nikt by im w tym nie przeszkadzał (jak to się dzieje teraz - wskutek rozbudowanej biurokracji, wysokich podatków i ogólnego przeregulowania), to czego chcieć więcej?

Spójrz na to tak. Teraz też mamy coś w rodzaju oligarchii - z tym że koryto jest przechodnie, więc nikt nie podchodzi do sprawy perspektywicznie, tylko patrzy jakby się najszybciej nachapać, zanim go wymienią. W dodatku do tego koryta, głosem ludu, dostają się najprzeróźniejsze szumowiny, rządzą kliki w rodzaju związków zawodowych itd. Nikomu nie zależy na budowaniu czegoś trwałego, solidnego i gwarantującego długotrwały (w wymiarze ponadpokoleniowym) dobrobyt.
Keleborn - 2008-05-13, 08:27
:
Sry, ale taka "elita" wcześniej czy póżniej by została rozniesiona przez następną ewolucję. W Polsce ci najbogatsi ludzie to niestety bardzo często byli komunistyczni aparatczykowie, którzy dorobili się na uwłaszczeniach, kontaktach z władzą, korupcji itd. To nie jest elita, której bym chciał dać władzę.
Kwinto - 2008-05-13, 08:29
:
Państwo magnackie też przerabialiśmy już w Polsce chyba?
Demelain - 2008-05-13, 08:46
:
Keleborn napisał/a:
Sry, ale taka "elita" wcześniej czy póżniej by została rozniesiona przez następną ewolucję. W Polsce ci najbogatsi ludzie to niestety bardzo często byli komunistyczni aparatczykowie, którzy dorobili się na uwłaszczeniach, kontaktach z władzą, korupcji itd. To nie jest elita, której bym chciał dać władzę.


To niestety prawda - przynajmniej w pewnym stopniu. Ale w takich czasach przyszło nam żyć. Można jeszcze poczekać 20 lat z nadzieją, że w tym czasie wykształci się lepsza elita. Albo dać władzę relatywnie szerszej grupie ludzi majętnych, wśród których jest już wielu normalnych przedsiębiorców. A jeśli chodzi o rewolucję, wystarczy nie tworzyć dla niej pretekstu. Jeśli ludzie, którym chce się pracować na siebie i rodzinę, mieliby się dobrze, to po co mieliby wszczynać rewolucję. A jesli rewoltę wszczęłyby nieroby, czyli margines na własne życzenie, to należałoby ją stłumić w zarodku.

Kwinto napisał/a:
Państwo magnackie też przerabialiśmy już w Polsce chyba?


Jasne, ale nie w erze błyskawicznej informacji. Poza tym, czy ludziom było wtedy źle?
Bo wiesz, w zasadzie to wszystko już było. Demokracja też. W Atenach...
Kwinto - 2008-05-13, 09:49
:
Alishya napisał/a:
Poza tym, czy ludziom było wtedy źle?

Zwykłym? Tak.

I nikt nie przejmował się poprawianiem ich bytu. Budowaniem autostrad etc.
Keyholder - 2008-05-13, 17:45
:
Pracodawcy płacąc mniej kobietom, mszczą się za konieczność ponoszenia wydatków i utrzymywania nieobsadzonego stanowiska pracy na czas ciąży, urlopu macierzyńskiego i wychowawczego :P
Vegelus - 2008-05-13, 18:38
:
Tylko ciąży i urlopu macierzyńskiego z tego co kojarzę. Od jakiegoś czasu tatusiom też przysługuje urlop wychowawczy.
Keyholder - 2008-05-13, 19:37
:
Podszedłbyś użerać się z dwulatkiem? :)
Dzidzia - 2008-05-13, 19:40
:
od jakiegoś czasu tatusiom też przysługuje macierzyński... i uwierzcie wiem co mówię :P
Ranghar - 2008-05-13, 21:45
:
pacierzyński? :lol:
Nightblóód - 2008-05-14, 07:40
:
Keyholder napisał/a:
Podszedłbyś użerać się z dwulatkiem? :)


widac Key ze nie masz dzieci, ja bez wahania..i nie uzerac, a wychowywac - szkoda tracic tak wspanialych chwil - wiecej sie nie powtorza. Niestety rachunek ekonomiczny (w odniesieniu do calosci tego postu) mowi co innego i po prostu zazwyczaj nie stac nikogo na taki luksus.