Kwinto napisał/a: |
TO NIE BYŁ WTEDY TAJNIACKI RAJD W TAJEMNICY PRZED RESZTĄ. |
Kwinto napisał/a: |
- jeśli chodzimy wszyscy na rajdy i wszyscy poświęcamy 3 wieczory tygodniowo na naukę, a potem w first killu uczestniczy garstka wybrańców, to satysfakcja będąca nagrodą za tygodnie łajpowania też jest tylko udziałem tej garstki, reszta się może obejść smakiem. tak było na normalu i tak mogło być wczoraj. |
Cote napisał/a: |
Bardzo mądre i chyba najważniejsze w tym topicu słowa, czy naprawdę jest to tak istotne, że on padnie w tym resecie czy w następnym (jak ludzie się już ubiorą i on po prostu zostanie zabity)? To wszystko brzmi trochę tak, że te 10 osób, które w na normalu i hc zabiły i wczoraj próbowały zabić Impa, taksowały resztę ludzi. Bo my się nauczyliśmy - WY NIE. Nie wydaje mi się, 3h padania dały się we znaki wszystkim ale następnym razem będzie tylko lepiej. |
Cote napisał/a: |
Hmmm, niektórzy zostali po raidzie, dużo osób za to na TS usłyszało, że KOŃCZYMY RAID BO JESTEŚMY ZMĘCZENI ZABIJEMY GO ZA TYDZIEŃ. Ja mimo to zostałem i podsłyszałem, że się zbieracie dalej, tylko było to po tym jak większość wyszła. Wydaje mi się, że tak się nie robi. Narzekanie, narzekaniem ale każdy z tych 23 osób pracował na tego 1st killa jak mógł (mam nadzieję). Zaloguje się dzień później do gry i dowie się, że pr0 przeczekali raid i zabili sobie go później by móc uczyć naabów jak się gra. To chyba nie o to chodzi, każdy sam się tego bossa musi nauczyć i tyle.
|