ZL

Z życia gildii - Papa

Kwinto - 2009-01-12, 21:27
:
Veg, nikt nikogo głowy nie pozbawia, wręcz przeciwnie - po to właśnie jest ranga towarzyska. Nie histeryzuj. A potrafisz pokazać palcem, kto nie nadaje się do takiego hardkoru, jaki mamy obecnie? Bo może przestańmy się oszukiwać, gildią casualową to my już nie jesteśmy, a jakoś dajemy sobie wszyscy radę.
Vegelus - 2009-01-12, 21:42
:
Kwinto napisał/a:
Veg, nikt nikogo głowy nie pozbawia, wręcz przeciwnie - po to właśnie jest ranga towarzyska. Nie histeryzuj. A potrafisz pokazać palcem, kto nie nadaje się do takiego hardkoru, jaki mamy obecnie? Bo może przestańmy się oszukiwać, gildią casualową to my już nie jesteśmy, a jakoś dajemy sobie wszyscy radę.

Jesteśmy, tylko regulamin szopkę ciągle odstawia. To, że zmieśliśmy się w x gildiach, które zrobiły w Wotlku to czy tamto, nie oznacza ze jesteśmy w jakimokolwiek pobliżu hardkoru. 3 oficjalne dni rajdowe i offrajdy, na które ludzie mają jeszcze ochotę też nie oznacza hardkoru - bywały i wielgachne gildie, które rajdowały codziennie, choć z mizernymi efektami. Tylko regulamin jest niewiadomo skąd - albo z gildii hardkorowej (choć tej nie są potrzebne takie zasady), albo wielgachnej gildii, w której ciężko coś bez takich regulaminów osiągnąć (dużą gildią nigdy nie byliśmy i ZL raczej nigdy nią nie będzie, a kija i marchewki i tak już nie musimy używać, bo to już dawno za nami - to nie początek rajdowania, podczas którego na jednostach jeszcze nie wdrożonych trzeba niektóre rzeczy wymuszać; jeśli zaś trzeba wymuszać, to nie regulaminem, bo na ten zawsze ktoś znajdzie obejście - metodę na samym początku Agnieszcze powiedziałem).

Powiedz mi Kwinto - czy ktoś tak konkretnie wyjaśnił kto to jest Saturator? Nie, napisane jest tylko parę zdawkowych słów w regulaminie, ale dopiero teraz się jak widać ludzie dowiadują jak to w praktyce wygląda i co oznacza (i co poniektórzy błędne wnioski jak widać wyciągają).

Swoja drogą i tak do tego regulaminu nawet oficerowie się nie stosują (bo go nie pamiętają/nie znają/uznają za niepotrzebny?) - już jako Saturator dostałem kilka itemków, których nie powinienem dostać:
Cytat:
main z grupy rajdowej do main speca -> czynnie rajdujący alt do main speca -> main z grupy rajdowej do offspeca -> main spoza grupy rajdowej
- a byli wtedy chętni do offspeca, czy alty (na tamten moment) tym zainteresowane.
O pewnym przypadku z altami tylko wspomnę :>.

Co do listy osób - to po co mam pisać, skoro Ci, którzy powinni o tym imo wiedzieć, potrafią te osoby wymienić?
Demelain - 2009-01-13, 01:13
:
Vegu, opowiadasz pierdoły straszne. Po pierwsze, jeśli mowa o Twoich dropach od czasów saturatorowania, dostałeś je, kiedy nikt nie chciał ich dostać przed Tobą (nawet jeśli rollnął do offspeca). Myślę, że musi upłynąć trochę więcej czasu, żebyśmy zaczęli traktować tę Twoją rezygnację z rajdowania całkiem serio. No bo sam wiesz, że różnie drzewiej z Tobą bywało :>
Po drugie, przykładu z altami w gildii, co do których Kwinto raz się pomylił, uczepiłeś się, jak pijany płotu, i próbujesz na nim budować daleko idące teorie o ogólnej nieznajomości regulaminu wśród oficerów.
Po trzecie, regulamin wyjaśnia, że Saturator to członek gildii, ale nie grupy rajdowej. Zasady, na jakich może wejść na regularny rajd, również są tam opisane. Więcej regulacji ta ranga nie wymaga, bo właśnie na tym polega jej istota, że jest luźna :>
Po czwarte, błędnie odczytujesz intencje autorów regulaminu. Zgadzam się, że kij i marchewka zasadniczo nie są już nam potrzebne i nie o nie tu chodzi. Takie, a nie inne, reguły gry mamy po to, żeby chronić interesy tych graczy, na których najbardziej możemy polegać. W zamian za niezawodność dostają pierwszeństwo do miejsca w rajdowym składzie. To chyba uczciwe rozwiązanie?
Zawsze staraliśmy się, żeby w gildii rezerwa była minimalna, a liczebność poszczególnych klas adekwatna do wymagań contentu. Jeśli te wymagania zmieniały się w trakcie (bo na starszych bossów wystarczało 6-7 lekarzy, a na tych późniejszych zdarzało się i 9), staraliśmy się na bieżąco uzupełniać skład. Nie oznaczało to jednak pozbywania się z gildii depeesów czy tanków (których nagle robiło się za dużo). Jeśli ktoś grał, to miał miejsce w składzie, choć czasami trzeba było robić rotację.
Na razie WoTLK oferuje mniej spotów dla healerów niż końcówka TBC. Ale gdyby Britt w międzyczasie nie rzuciła dwa razy WoWa (ostatnio jeszcze przed końcem naszego progresu w BT) i nie byłoby potrzeby przyjmowania nowych lekarzy (jeśli nie pamiętasz, pod koniec długo wspierał nas Szop, który przyszedł do ZL jako dps :>), w WoTLK miałaby miejsce w składzie. Może nie byłby on idealnie zbalansowany, ale tak byłoby uczciwie. Wybrała "wolność". Jej prawo. Ale takie wybory mają swoje konsekwencje. I nie mówię, że na wieki. Bardzo możliwe, że nowy content będzie bardziej wymagający niż Naxxrazan. Tymczasem jednak nie byłoby fair sadzać na ławce ludzi, którzy są z nami cały czas, bo Britt zmieniła zdanie. Naprawdę tak trudno to zrozumieć?

PS. Dodam, że - w przeciwieństwie do Kwinty - wcale nie uważam, żebyśmy tu uprawiali jakiś hardcore. Ale od casuali też sporo nas różni. Na takie podejście, jakiego prawdopodobnie byś sobie życzył, można sobie pozwolić w gildii znacznie większej niż nasza i składającej się głównie z ludzi, którzy tak sobie grają, a jak się da, to i na rajd się przejdą. Ale to nie jest taka gildia i nigdy taką być nie miała. Dla casualowych graczy też widzimy w niej miejsce, ale tylko wówczas, gdy coś nas z nimi łączy (jak np. z Britt). W przeciwnym razie przyjmowalibyśmy wszystkich sympatycznych, jak leci, no nie? :>
A dobrze się razem bawić można i na herojach, i na offowych rajdach 10 ppl lub innych Archavonach/Sartharionach, u których nieraz bywaliśmy w niepełnym składzie. Crakufowi jakoś nigdy korona od tego z głowy nie spadła. Więc można. Ale można też zmarszczyć nosek i zabrać zabawki do innej piaskownicy. No trudno.
Kwinto - 2009-01-13, 07:39
:
Alishya napisał/a:

Po drugie, przykładu z altami w gildii, co do których Kwinto raz się pomylił, uczepiłeś się, jak pijany płotu, i próbujesz na nim budować daleko idące teorie o ogólnej nieznajomości regulaminu wśród oficerów.

Dodam, że Kwinto się nie pomylił, tylko ta kwestia nie została wcześniej jasno sformułowana, więc oficerowie obecni w grze w momencie jej poruszenia (nie tylko Kwinto) przyjęłi zasadę z regulaminu TBC z założeniem, że łatwiej będzie ją rozluźnić, jeśli GM będzie innego zdania, niż zacieśnić. Proponuję, żeby Vegu się od tego odpierdolił już :>
Keleborn - 2009-01-13, 08:38
:
Kwinto zaczynasz mówić o sobie w trzeciej osobie :P.
Wilk - 2009-01-13, 13:15
:
Powodzenia w Sarmatii Britt i do zobaczenia w grze :)

Napisałbym coś więcej ale gram taki hardcore, że niestety nie mam czasu :(
Cadanea - 2009-01-13, 16:57
:
Dodam Brit tylko, ze ja bylam w tej samej sytuacji co ty... Dowiedzialam sie co mam zrobic zeby wejsc do grupy raidowej i pomimo ze mi sie to BARDZO nie podobalo (choc z niechecia musze przyznac, ze tak musi byc :P) to to zrobilam... i jestem... i gram.. a czy hardkorowo? no nie wiem :P

PS. Aha i Kfinto... moze bys tak zwazal na slowa? :P
Kwinto - 2009-01-13, 18:28
:
Najmocniej przepraszam, jeśli cię czymś uraziłem, Canadeo.
Vegelus - 2009-01-13, 18:56
:
Cadanea napisał/a:
Dodam Brit tylko, ze ja bylam w tej samej sytuacji co ty... Dowiedzialam sie co mam zrobic zeby wejsc do grupy raidowej i pomimo ze mi sie to BARDZO nie podobalo (choc z niechecia musze przyznac, ze tak musi byc :P) to to zrobilam... i jestem... i gram.. a czy hardkorowo? no nie wiem :P

PS. Aha i Kfinto... moze bys tak zwazal na slowa? :P

Kfintuś już wczoraj zadbał, żeby nie mogła tych słów przeczytać, więc spoko ;).
Kwinto - 2009-01-13, 19:35
:
W przypadku wyjść z gildii osoba opuszczająca jest usuwana z listy "gildiowych" i przenoszona do "byłych". I jako taka nie ma dostępu do forum wewnętrznego dopóki GM nie stwierdzi inaczej. I wszelkie wypowiedzi, które się na jej temat pojawiają, są wysyłane w PMce po wygaśnięciu wątku.
Cadanea - 2009-01-13, 22:48
:
lol
Demelain - 2009-01-13, 23:51
:
Kwinto napisał/a:
nie ma dostępu do forum wewnętrznego dopóki GM nie stwierdzi inaczej


GM stwierdził już wczoraj i przeniósł do przyjaciół ;)

PS. Tak, wiem, Kel, zaczynam mówić o sobie w trzeciej osobie. Wkrótce przejdę na pluralis majestatus ;)
Undet - 2009-01-14, 12:58
:
to ty Kfinto przeklinasz? OMG.
Kwinto - 2009-01-14, 13:38
:
Bardzo. Jak ktoś pisze "Kfinto".

Alishya napisał/a:
PS. Tak, wiem, Kel, zaczynam mówić o sobie w trzeciej osobie. Wkrótce przejdę na pluralis majestatus


A pluralis majestatis nie używa się tylko w osobie pierwszej i drugiej? Znaczy nie wiem, ale nie kojarzę przypadków w osobie trzeciej, nawet u Sienkiewicza.
Nightblóód - 2009-01-14, 14:53
:
Serial brazylijski "Papa's story", odcinek 1268, w ktorym to glowna bohaterka odnajduje zaginionego brata w wietnamskiej dzungli....czy zaginiony brat przezyje spotkanie po latach, czy bohaterka uratuje malego konika polnego, o tym dowiemy sie z kolejnego odcinka, na ktory wszyscy z niecierpliwoscia czekamy....