ZL

Taktyki - Teronologia stosowana

Dariush - 2008-06-01, 18:13
:
1. Warto wiedzieć, że niektóre addony podmieniające Blizzardowe actionbary potrafią w tej walce sprytnie podmienić nam także actionbar1 na pasek ze zdolnościami ducha, więc wskazane makra warto sobie umieścić i zbindować na dalszych paskach (albo dokładnie prześledzić domyślne ustawienia owych addonów).

2. Sekwencję walki z konstruktami proponuję rozpocząć od spirit chains (zaczynamy spammować makro na kilka sekund przed zamianą w ducha) i uderzeń spirit lance w konstrukty spawnujące się od strony rajdu, a następnie w te dalsze. Jak każdy konstrukt dostanie lanca dwa razy, to skończy się akurat cooldown na spirit chains, którego znowu używamy, zajmujemy dogodną pozycję i zaczynamy powtarzać uderzenia spirit lance. Jeśli wszystko zrobimy prawidłowo (do czego najważniejsze jest zachowanie spokoju), to konstrukty zginą przed dojściem do rajdu bez potrzeby używania spirit volley - a to ostatnie i owszem, zadaje sporo obrażeń, ale 1) zrywa spirit chains i opóźnia stosowanie spirit lance, 2) potrafi walnąć w konstrukty na których inny duszek akurat użył spirit chains...

3. Konstrukty powinny paść zanim dojdą do rajdu, ale jeśli się to nie uda, to nie wolno tracić głowy, tylko trzeba je spokojnie wyłuskać z rajdu i dobić.

4. Kiedy uporamy się z własnymi konstruktami, lepiej olać stosowanie dodatkowych zdolności duszków na bossie i skupić się na pomocy innym duszkom w walce z uciekającymi im konstruktami.
Gemm - 2008-06-02, 07:17
:
Dariush napisał/a:
(...) bez potrzeby używania spirit volley - a to ostatnie i owszem, zadaje sporo obrażeń, ale 1) zrywa spirit chains i opóźnia stosowanie spirit lance, 2) potrafi walnąć w konstrukty na których inny duszek akurat użył spirit chains...


Jesli dobrze zrozumialem taktyke Alishii, to zaraz po Volley jest Spirit Chains, wiec zadne zrywanie Spirit Chainow nie jest grozne - jesli sie zdarzy to za chwile konstrukt zostanie ponownie zszaklowany.
Kwinto - 2008-06-02, 07:36
:
o ile się nie rozjadą w międzyczasie. Ja się zastanawiam nad czymś innym - żeby iść parami umierać. W momencie, gdy dostajemy debuffa jako pierwsi - czekamy ile się da i uciekamy do rogu umierać (i zaczynamy walkę z konstruktami). Ale druga osoba z debuffem nie czeka, tylko leci za pierwszą w ten sam róg.

Za:
- duszki pierwszej osoby nie lecą do rajdu tylko agrują się na żyjącej jeszcze (niedługo :>) pierwszej osobie, co daje czas na wykończenie ich
- szakle / woleje obu osoób działają na wszystkie osiem konstruktów

Przeciw:
- druga osoba krócej jest na bossie
- pojawia się zamieszanie pt "nie wiem które duszki są moje, a które tego drugiego".
Gemm - 2008-06-02, 11:14
:
Kwinto napisał/a:
o ile się nie rozjadą w międzyczasie.


Chainy sa instant wiec jedynie global cooldown sie liczy tak? I wszystkie konstrukty zmierzaja w ta sama strone - w strone rajdu, wiec jak moga sie rozejsc?

Poza tym zgodnie z tym jakikolwiek damage zrywa. Jak to jest w koncu? Volley zrywa a Lance nie?
Restor - 2008-06-02, 11:17
:
Lance oczywiście też zrywa, ale zakłąda debuffa zwalniającego prędkość ruszania się. Myślę, że najlpiej robić to zgodnie z planem, a przed następną walką poćwiczyć sobie sporo na symulatorze. Niestety nie miałem okazji bawić się z construktami, ale te osoby które sobie radził mówiły że na żywo jest bardzo podobnie lub nawet łatwiej.
Nadhira - 2008-06-02, 11:19
:
podobienstwo jest bardzo duze. Jedyna roznica jest taka, ze konstrukty sie mieszaja, i w rezulatcie nie wiadomo czy sie bije swoje czy czyjes inne i robi sie maly balagan
Dzidzia - 2008-06-02, 12:11
:
Czas przez jaki jest się duchem wystarcza na zabicie swoich 4 addów i jeszcze pomoc w załatwianiu innych. Pomijając już fakt gdzie powinny zginąć (z dala od rajdu) nie powinno być sytuacji że ich przybywa (nie powinno ich być więcej niż 8 jednocześnie). Jeśli jest więcej to znaczy że ktoś daje ciała ewidentnie i marnuje czas będąc duchem i nic nie robiąc. Zapraszamy do symulatora.
Kwinto - 2008-06-02, 12:20
:
A ja w symulatorze sobie radzę świetnie, a w grze wczoraj miałem poważne problemy jak mi się zdarzyło być duchem. I wysypałem się na głupocie w sumie - miałem kamerę obróconą i dopóki duchy były przede mną, to sobie ze wszystkim radziłem, ale jak zacząłem się przesuwać do tyłu ('S'), to kamera zaczęła się obracać, straciłem orientację, po chwili jakoś jeszcze na dodatek pole walki przysłoniła mi wisząca lamperia i dupa. Głupi drobiazg, pech, a dwa duchy uciekły i doleciały do rajdu.
Dariush - 2008-06-02, 13:31
:
Zarówno Volley, jaki i Lance, zadają obrażenia, więc zrywają Shackle. Problem polega na tym, że cztery konstrukty nie spawnują się w jednym miejscu, ale niejako wokół gracza, a do tego - z reguły - mają różną prędkość poruszania się z uwagi na różną ilość debuffów od Lance. Z tego powodu, jeśli źle się to wymierzy, używając Volley i zrywając Shackle wszystkim duszkom jednocześnie, łatwo doprowadzić do sytuacji, w której kolejny Shackle obejmie tylko część z nich, a choćby jednemu uda się tego uniknąć i przybliżyć to rajdu na tyle, że robi się gorąco. Generalnie, w teorii wszystko wygląda prosto, łatwo i przyjemnie, a w praktyce część osób opanowuje to za pierwszym razem, część za drugim, a część ciągle wpada w panikę i daje ciała. Stąd wynikała moja rada, że jeśli ktoś się gubi, to może ograniczyć się do Shackle/Lancex4/Shackle, co i tak zabije konstrukty na czas, a wydaje się łatwiejsze do opanowania i nieco bezpieczniejsze.

Co do taktyki zaproponowanej przez Kwintę - nie próbowałem tego w praktyce, ale obawiam się, że powstanie zbyt duże zamieszanie z celowaniem do konstruktów.

A symulator nie do końca zdaje egzamin, bo: primo - na żywo dochodzą tego typu rzeczy, o których wspomniał Kwinto, secundo - pojawia się stres i ludzie mają tendencję do tracenia głowy, zwłaszcza, gdy stali się duszkiem po raz pierwszy. Trzeba to po prostu przećwiczyć parę razy na żywo, aby być pewnym, że sobie człowiek poradzi (wydaje się też, że łatwiej mają tu osoby z doświadczeniem w PvP).
Gajanna - 2008-06-02, 14:43
:
A umiecie tak? :)
http://video.aol.com/vide...ator/1442395872
Didimos - 2008-06-02, 15:01
:
Gajanna napisał/a:
A umiecie tak? :)
http://video.aol.com/vide...ator/1442395872


Spox, za każdym razem tak robie, serio.
Ranghar - 2008-06-02, 15:57
:
Jak w praktyca ma się symulator do trudnosci w grze? Pytam sie, bo mam z tym konkretny problem. Jestem zdecydowanie jednoreczny i mam duze trudnosci z w/w symulatorem - brak wystarczajacej dokladnosci w naciskaniu klawiszy prawa reka. Po prostu czesto naciskam klawisz SL za szybko i sie nie odpala. Rownoczesne uzywanie klawiatury i myszy tez mi sprawia duza trudnosc. Probowal ktos z was nastepujacego makra do rownoczenej zmiany celu i strzalu? Ponoc dziala.

/cast Spirit Lance
/targetenemy

Byloby to dla mnie najlepsze, bo wtedy pod lewa reka mialbym WASD, a pod prawa te makro.
Nadhira - 2008-06-02, 16:14
:
ja poruszam sie awsd target zmieniam tabem, a strzelam mysza z paska peta ;) i nie mialam wiekszych problemow :)
Ranghar - 2008-06-02, 16:17
:
Chodzi o to, ze dla mnie rownoczesne uzywanie WASD i myszy jest praktycznie wykluczone. Po lewa lapa mam albo mysz, albo WASD, zaleznie od tego gdzie reke poloze, prawa reka jest ograniczona praktycznie do naciskania pojedynczych klawiszy.
Nadhira - 2008-06-02, 16:27
:
nio to masz problem ;P