ZL

Z życia gildii - Making progress

Mecenas - 2007-09-20, 12:12
: Temat postu: Making progress
Witam.

W obecnej chwili mamy przeznaczony jeden dzien na 25man instancje.
Robimy jeszcze Karahzan - o ile sa chetni. Na Kara bywa róznie - z tego co wiem, najwiekszy problem jest z healerami.

Aby jednak robic jakis progress w raidach, może dobrze byłoby zrobic 2 albo 3 dni oficjalnych raidów na 25man insty? wszystko zalezy oczywiscie od nas i mozliwosci czasowych. Przeznaczyc np. czwartek, niedziele i wtorek na duze insty... a Kara robic w wolne dni. W ten sposób mozna byłoby zaczać robic obok Grula równiez Magtherigon's Lair.
Kwinto - 2007-09-20, 12:36
:
Głosuję na "1 dzień". Dlaczego?
Po pierwsze, to ciągle jest dla nas ogromne wyzwanie, które wymaga solidnego przygotowania się i solidnych wydatków na flaski etc. Nie jesteśmy w stanie przygotowywać się tak solidnie jak na poprzedni wypad, częściej niż raz w tygodniu. Być może, gdy będziemy mieć już pozaliczane wszystkie first kille i opanowane taktyki. Jak wsadzimy Gruula/Maghteridona na farmę, zagłosuję na "ile się da" :)

Po drugie, 25ppl to jednak solidny problem logistyczny - trzeba zebrać 25ppl, które mają czas w tym samym momencie. To też nie jest takie banalne. Będę happy, jeśli będzie się udawać raz na tydzień.

Po trzecie, Kara czyścimy z palcem w dupie, jeżeli wybierzemy najlepszą dziesiątkę z gildii. Jeżeli jednak idziemy w dwa zrównoważone składy - nawet cała ręka nie pomoże. To ciągle jest wyzwanie, które jest łatwiejsze do zrealizowania i na nim powinniśmy się skupić. Również dlatego, że ciągle wielu z nas musi się tam dozbroić. Ja potrzebuję np minimum 4 itemy z dalszych bossów, a są jeszcze w gildii osoby gorzej ode mnie ubrane.

Mierzmy zamiary na siły :)
Nadhira - 2007-09-20, 12:50
:
zdecydowanie jak na poczatek wystarczy jeden dzien... dopiero zaczynamy 25-man instancje, podejdzmy wiec do tego na spokojnie, wszystko w swoim czasie... dopiero sie uczymy (przynajmniej wiekszosc) jak i z czym to sie je :)
i tak jak wspomnial kwinto, gro ludzi musi sie jeszcze dozbroic w Kara, wiec nie spychajmy tego na dalszy plan
Jesli szefostwo stwierdzi ze wszyscy juz sa redi itepe, bedzie mozna ruszyc pelna para
Keleborn - 2007-09-20, 13:04
:
Mnimum dwa dni żeby coś osiągnąć. Kara można powoli odpuszczać (może chodzić jedna grupa, złożona z ludzi którzy najbardziej potrzebują się dozbroić).
Semthril - 2007-09-20, 13:30
:
Moim zdaniem powinien byc wyznaczony jeden dzień tzw "Progress Day" w ktorym idziemy do insta, w ktorym chcemy zrobic jakis progress.

Reszta to Farm Days. Gdzie farmujemy to co juz potrafilismy ubic.

I powinno byc tak, ze Progress Day powinien byc wazniejszy jesli chodzi o ilosc dostepnych graczy od Farm Day, chociaz Farm niepowinien byc "omijany" poniewaz to w Farm Days bedziemy sie dozbrajac, zeby byc wystarczajaco dobrym na Progress Day :) Kazdy zapisuje sie na Farm Day ktory chce (np. Farm Day KZ, czy Farm Day Gruul) w zaleznosci od czasu/checi. Natomiast Progress Day powinien byc priorytetem kazdego.
Mecenas - 2007-09-20, 13:33
:
Nadia - przez 1 dzien raidowy ne nauczysz sie za duzo :)
Własnie najlepiej zrobic 2 dni. Kara swoja droga, ale wipy w 25 instach dopiera ucza zgrania
Kwinto - 2007-09-20, 13:42
:
Ej! Ludziki! Jeszcze nie mamy Maulgara na farmie, przypominam. Jeden fuksiarski wypad gdzie Joxxan robił nam dps za dwóch regularnych graczy nie oznacza, że będziemy go kłaść raz za razem. Nie lekceważcie Maulgara i jego kumpli tylko dlatego, że raz, przy super przygotowaniu, udało nam się go fuksem położyć (przypominam, że 80% rajdu poległo).

Entuzjazm entuzjazmem, ale stąpajmy twardo po ziemi.
Demelain - 2007-09-20, 13:44
:
Kel, jasne, że chcemy coś osiągnąć, ale trzeba mierzyć siły na zamiary. Wierz mi, że na tym etapie, kiedy dopiero uczymy się najprostszych bossów w 25ppl, przygotowanie rajdu jest poważnym i pracochłonnym przedsięwzięciem. Nie wspominam już o wydatkach na dopalacze, naprawy i respece (bo przecież ciągle eksperymentujemy), na które też trzeba kiedyś zarobić kasę.

Epixx dla każdego

Nie bagatelizowałabym też wypadów do Kara. Pamiętaj, z pierwszych trzech bossów w 25 ppl, Ogra, Gruula i Mietka, wypada tylko po 3 dropy na kill i tylko raz w tygodniu. Nie łudźmy się więc, że 25 ludzi migiem się tam wypasie. A jak część z nas zostanie sprzętowo w tyle, to wspólne zabicie każdego nowego potwora będzie jeszcze trudniejsze, bo po prostu grupa będzie słaba.
A w Kara coraz więcej ludzi ma interes do ostatnich bossów, co oznacza, że musi tam pójść minimum dwa razy w tygodniu, żeby mieć szansę coś wynieść. Dwa wieczory w Kara + dwa kolejne w 25ppl? Imo, zupełnie nierealne przy naszych obecnych zasobach kadrowych. Nawet na dwie grupy do Kara często brakuje lekarzy. A Ty chciałbyś mieć ich w komplecie cztery razy w tygodniu... Bez szans.

Bez hardcore'u

Moim zdaniem, powinniśmy na razie pozostać przy jednym wieczorze rajdowym. Jak nam przybędzie ludzi, w szczególności lekarzy, i będziemy na względnym luzie zabijać Gruula i Mietka, możemy spoko machać ich w jeden wieczór. Drugi można będzie wówczas przeznaczać na rajd typu "progress", czyli mozolną próbę pokonania nowego przeciwnika.
Naprawdę rozumiem, że niektórych z nas świerzbią już ręce, żeby dołożyć komuś większemu. Obawiam się jednak, że nie da się tego zrobić w tak szalonym tempie - w każdym razie nie w gildii, która w zamyśle ma nie mieć nic wspólnego z hardcorem.

Długoterminowa inwestycja

Spróbujcie docenić to, co już mamy. Trzy miesiące temu (uwzględniając wakacje, które nie sprzyjają progressowi) startowaliśmy praktycznie od zera. Dziś jesteśmy już na poczatku 25 ppl instów, na co niektóre gildie pracowały baaardzo baaardzo długo. Pamiętajcie też, że tempo naszego rozwoju dobrowolnie ograniczyliśmy, decydując się na czysto polską gildię. To oznacza mniejsze możliwości naboru graczy. Nie możemy też na razie za mocno "wybrzydzać", wybierając sobie samych doświadczonych i wyepixxowanych kandydatów - w dodatku reprezentujących wyłącznie te klasy, których najbardziej nam brakuje. To wszystko oznacza konieczność bardziej intensywnej "pracy u podstaw". Ale, imho, warto ponieść ten koszt, choć na pełny zwrot z inwestycji przyjdzie nam być może nieco dłużej poczekać.

Takie jest moje noobskie zdanie.
Pozdrawiam.

A.
Vegelus - 2007-09-20, 14:22
:
Pomimo że powinniśmy mieć 2 dni na 25man (napis "gildia rajdowa" zobowiązuje, poza tym 1 rajd na tydzień to za mało żeby się nauczyć współpracy), jestem za jednym dniem - ze względów czasowych przede wszystkim.
Blackleaf - 2007-09-20, 14:33
:
ja tam glosuje na 2dni, ale u mnie z raidami teraz bedzie tak ze moge raidowac tylko w piatek/sobote czasmi w poniedzialek :)
Demelain - 2007-09-20, 14:41
:
Vegelus napisał/a:
Pomimo że powinniśmy mieć 2 dni na 25man (napis "gildia rajdowa" zobowiązuje, poza tym 1 rajd na tydzień to za mało żeby się nauczyć współpracy), jestem za jednym dniem - ze względów czasowych przede wszystkim.


Wybacz, słońce, ale nie znalazłam w encyklopedii definicji hasła "gildia rajdowa". Nie wiem więc, czy - żeby tak siebie nazywać - musimy rajdować raz w tygodniu, dwa razy, czy pięć. Myślę, że jeśli w ogóle rajdujemy, to określenie da się jakoś usprawiedliwić. Ma ono charakteryzować nasz cel, do którego małymi kroczkami zmierzamy. Docelowo, kiedy wszyscy już na śmierć zapomną o Kara (do którego notabene też się rajduje), nie widzę przeszkód, żeby robić 25 ppl trzy razy w tygodniu, bo i tak nic innego do roboty nie będzie. Ale nie wszystko od razu.

A.
Demelain - 2007-09-20, 14:45
:
Nerubis napisał/a:
ja tam glosuje na 2dni, ale u mnie z raidami teraz bedzie tak ze moge raidowac tylko w piatek/sobote czasmi w poniedzialek


Dobra, to ty porajdujesz w piątki i soboty, ja we wtorki i czwartki, a Sulivoy przytankuje w poniedziałki i środy, ale tylko przed południem, ok? ;)

A.
Blackleaf - 2007-09-20, 15:46
:
ok
Demelain - 2007-09-20, 16:09
:
Chcę Ci tylko powiedzieć, słońce ( i nie tylko Tobie), że to nie koncert życzeń. Jak ktoś zrobi ankietę: czy chcesz mieć milion dolarów, czy tysiąc, czy tylko dolara, zapewne wybierzesz pierwszą opcję. Problem w tym, że to trochę za mało, żeby ten milion rzeczywiście dostać.
Jak będziemy się tu wymieniać pobożnymi życzeniami, zamiast twardymi i nie oderwanymi od rzeczywistości argumentami, to bossowie może padną trupem, ale raczej ze starości niż z naszej ręki.
Żeby nie być gołosłowną, zrobię małe podsumowanie, które każdy może bez wysiłku zrobić na własną rękę. Mamy w gildii 7 (słownie: siedmiu) w miarę regularnie grających healerów:

Prieści:
1. Brittanyy
2. Didimos
3. Sante

Druidzi:
1. Blackleaf
2. Marilith

Paladyni:
1. Nonenalim
2. Wolfhart

Żeby pojść do 25-tki, potrzebujemy równoczesnej obecności minimum sześciu z nich, optymistycznie zakładając, że siódmego będzie mógł zastąpić Tandrill lub Sowa, którzy na tę okazję zrobią respeca za ciężkie pieniądze (2 x w tygodniu po 2 zmiany talentów, czyli, bagatela, 200 g na łebka).
Proponuję zapytać naszych lekarzy, jakie dni i godziny (na stałe) są gotowi przeznaczyć na rajdowanie 25 ppl i Kara.

A.

PS. A jak już wypracujemy optymalny kalendarz, poproszę o zgłoszenia zainteresowanych przygotowywaniem i prowadzeniem 25 ppl rajdów dwa razy w tygodniu. Zamiast atrakcyjnego wynagrodzenia oferujemy ciekawą pracę w młodym ambitnym zespole i miłej atmosferze.
Mecenas - 2007-09-20, 16:55
:
Masz racje - to nie koncert ;)
Ale warto wiedziec ile osob jest zainteresowanych raidowaniem - takim, aby zobaczyc chociaz z raz SSC czy Tempes Keep.